Totalna załamka

Wczoraj chciałam pogadać na skype z kumpelą. Tak gadałyśmy że się wcale nie odzywałyśmy (nwm czemu) Potem się pokłóciłyśmy nawet nie wiem o co. Za pięć minut pokłóciłam się z kolejną przyjaciółką(również poszło o głupotę). Dostałam totalnej załamki,zamknęłam się w pokoju i zaczęłam płakać ;-; . Za chwilę jakoś dałam radę i pomyślałam że to w końcu musi minąć.

***

Rano jeszcze lekko zdołowana obudziłam się i myślałam jak to będzie w szkole i że na pewno skłócę całą naszą paczkę z byle powodu (To wszystko przez pasmo samych porażek które spotkały mnie w tym roku ;-;). Na szczęście rodzice pozwolili mi zostać w domu,oczywiście nie z powodu tego że miałam podły nastrój ale tylko dlatego że prawie nikt nie szedł do szkoły (właśnie w radiu leci mega dołująca piosenka -_-). O 10 45 ktoś zaczął do mnie dzwonić. Gdy podeszłam nie zdążyłam odebrać,ale zobaczyłam kto to był. Dzwoniłam moja przyjaciółka(również z naszej paczki,o dziwo jeszcze się z nią nie pokłóciłam O.e). Na ekranie było powiadomienie że dostałam aż 9 sms! Od razu zaczęłam je czytać. Pierwszy sms brzmiał tak : GDZIE TY JESTEŚ?! SORRY ZA WCZORAJ! STRASZNIE SIĘ O CIEBIE MARTWIMY! ODPISZ,PRZECIEŻ TY ZAWSZE ODPISUJESZ!!! Reszta była podobnej treści. Od razu odpisałam że już mi przeszło i wszystko ze mną dobrze.